PZU chce za darmo ubezpieczyć wszystkie dzieci w Polsce. Jest jednak bardzo poważny haczyk
PZU chce bezpłatne ubezpieczyć dzieci polisą od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) do końca wakacji szkolnych. Poblem w tym, że PZU wymusza na klientach zgodę na przetwarzanie danych osobowych, także w celach marketingowych, przez wszystkie podmioty powiązane kapitałowo, czyli m.in. LINK 4, Bank Pekao czy Alior Bank. - To rażąco narusza przepisy RODO - mówi w rozmowie z nami Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon. PZU z takim postawieniem sprawy mocno się nie zgadza.
- Jako największy polski ubezpieczyciel dajemy dobry przykład. Dbamy o bezpieczeństwo Polaków. Dlatego zdecydowaliśmy, że PZU zaproponuje ochronę ubezpieczeniową wszystkim dzieciom w Polsce. Dzięki PZU Pomoc ich rodzice mogą skorzystać z tego bezpłatnie - powiedział cytowany w komunikacie prezes PZU Paweł Surówka.
PZU ubezpieczy za darmo dzieci. Trzeba zgodzić się na przetwarzanie danych
PZU Pomoc od poniedziałku, 27 maja zapewnia rodzicom i opiekunom dzieci do 18. roku życia możliwość bezpłatnego przystąpienia na czas wakacji, od 20 czerwca do 1 września, do ubezpieczenia NNW PZU Edukacja. Akcja "Wakacje z PZU. Bezpieczne Dziecko" obejmuje także pełnoletnich uczniów i studentów do 25. roku życia, którzy mogą samodzielnie przystąpić do ubezpieczenia.
Aby z niego skorzystać, należy wypełnić formularz deklaracji na stronie internetowej wakacjezpzu.pl i wyrazić zgody na przetwarzanie swoich danych we wskazanych celach.
A wymogów, jakie stawia ubezpieczyciel przed rodzinami, jest dużo. Musimy zgodzić się na umieszczenie swoich danych osobowych, w tym numeru telefonu (przychodzi na niego SMS autoryzujący usługę), w systemach wszystkich powiązanych z PZU kapitałowo spółek, w tym Alior Banku, LINK4 czy Pekao.
Gdyby PZU spełniło słowa swojego prezesa i rzeczywiście ubezpieczyło każde dziecko w Polsce, grupa dysponowałaby największą bazą danych dzieci i ich opiekunów w kraju. Koszty darmowego ubezpieczenia przez okres dwóch miesięcy w porównaniu z możliwościami, jakie daje taka wiedza, byłyby dla PZU zupełnie pomijalne.
Oto przykładowa zgoda, którą musimy zaznaczyć, aby wysłać formularz:
Tutaj jest ich znacznie więcej:
Działanie PZU "rażąco narusza przepisy RODO"
Działania PZU krytycznie ocenia Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon, zajmującej się m.in. ochroną danych osobowych. - Po pierwsze, zgoda musi być działaniem dobrowolnym. Co oznacza, że w sytuacji, kiedy mówi nam się: "Daj mi zgodę, bo inaczej, nie będę ci świadczył usług", firma tak naprawdę wymusza na nas tę zgodę - tłumaczy ekspert.
Po drugie, według niego, "takie działanie rażąco narusza przepisy RODO".
- Nie można wiązać świadczenia jednej usługi z wymuszeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w innym celu, w tym przypadku działań marketingowych. Jeśli PZU chce działać dobroczynnie i ubezpieczyć wszystkie dzieci w Polsce, może pobrać od nich dane, które są niezbędne w celu samego zawarcia umowy. To jest oczywiste. Nie może jednak wymuszać zgody na ich przetwarzanie w inny sposób. Będzie to po prostu nielegalne, ponieważ przeczy rozporządzeniu o ochronie danych osobowych ze wszystkimi tego konsekwencjami, w tym naprawdę wysokimi karami - wyjaśnia.
Co więcej, zdaniem Klickiego działanie polskiego ubezpieczyciela może budzić także wątpliwości etycznie.
- Jest to przykład sprzedaży usługi za dane. Opiera się na założeniu, że wiele osób nie ma świadomości i wrażliwości, że dane osobowe mają wartość i są nośnikiem wielu informacji. Pod pozorem darmowej usługi próbuje się więc uzyskać konkretną wartość, czyli bazę danych. W ten sposób promowanie siebie jako instytucji, która ubezpieczy za darmo wszystkie dzieci, nie jest do końca zgodne z prawdą - przekonuje specjalista z Panoptykonu.
Koniec końców jest też dobra wiadomość. Możemy z czasem ograniczyć przetwarzanie przez spółkę Skarbu Państwa naszych danych. W regulaminie czytamy:
"Uczestnik akcji ma prawo dostępu do swoich danych osobowych i danych osobowych swojego dziecka oraz prawo żądania ich sprostowania, ich usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania". Tylko ilu Polaków po skończonym okresie ubezpieczenia się na to zdecyduje?
PZU: "W przypadku dalszego stawiania nam zarzutu naruszania prawa przez ekspertów od wszystkiego, podejmiemy stosowne kroki prawne"
PZU ustosunkowało się do sprawy. Publikujemy całość odpowiedzi największego polskiego ubezpieczyciela poniżej:
- Nasza akcja jest legalna, a jej elementy zgodne z prawem. Mam wrażenie, że wypowiedź przedstawiciela fundacji Panoptykon dotyczy jakiegoś innego przypadku niż ten omawiany. Jesteśmy zdumieni pochopnym i nieuprawnionym formułowaniem zarzutów pod naszym adresem, na dodatek w formie ostatecznego osądu. Chcę również dodać, że w przypadku dalszych tego typu wypowiedzi skorzystamy ze wszelkich dozwolonych kroków prawnych w celu obrony naszego dobrego imienia - podkreśla Damian Ziąber, rzecznik PZU.
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy także Urząd Ochrony Danych Osobowych. Cały czas czekamy na odpowiedź.