Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 781/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2014-03-11

Sygn. akt V ACa 781/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Iwona Wilk

Sędziowie :

SA Barbara Kurzeja

SA Olga Gornowicz-Owczarek (spr.)

Protokolant :

Barbara Knop

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko(...) Spółce Akcyjnej w Z.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 23 maja 2013 r., sygn. akt X GC 161/13

oddala apelację i zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 781/13

UZASADNIENIE

Powódka (...) S.A. w W. wniosła o zasądzenie od pozwanej(...)S.A. w Z. kwoty 361.924,50 zł wraz odsetkami ustawowymi od dnia 1 marca 2012 r. wraz z kosztami procesu, tytułem zapłaty sumy wekslowej, wynikającej z wystawionego przez pozwaną weksla.

Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 28 marca 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił roszczenie powódki w całości.

W zarzutach pozwana zaskarżyła nakaz w całości, podniosła zarzuty dotyczące stosunku wekslowego (zarzut wystawienia weksla in blanco jako weksla gwarancyjnego; zarzut braku podstaw do wypełnienia weksla in blanco; zarzut wypełnienia weksla niezgodnie z deklaracją wekslową) oraz zarzut nieistnienia zobowiązania ze stosunku podstawowego i wniosła o wydanie wyroku uchylającego zaskarżony nakaz zapłaty w całości i oddalającego powództwo w całości oraz zasądzenie kosztów procesu na jej rzecz. Zdaniem pozwanej, nie spełniły się przesłanki uprawniające powódkę do wypełnienia weksla, ponieważ nie powstało roszczenie regresowe ze stosunku podstawowego, którego zabezpieczenie stanowił weksel. Według pozwanej, powódka nie była zobowiązana do zapłaty przedmiotowej kwoty, a zapłata była wyrazem dobrej woli powódki (kulancja ubezpieczeniowa).

Wyrokiem z dnia 23 maja 2013 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach utrzymał nakaz zapłaty w mocy.

Sąd Okręgowy ustalił, iż w dniu 28 grudnia 2009 r. powódka jako gwarant, pozwana jako ubezpieczający oraz (...) S.A. w Z. jako beneficjent, zawarły umowę o udzielenie gwarancji należytego wykonania umowy oraz usunięcia wad i usterek, na mocy której powódka zobowiązała się do udzielenia gwarancji ubezpieczeniowej na kwotę 361.924,50 zł celem zabezpieczenia należytego wykonania umowy na wykonanie i dostawę na bazie (...) C. odlewów, wykonanie i dostawę elementów złącznych na bazie (...) C. – łączników stalowych, zawiesi, śrub i sworzni wraz z elementami ze stali nierdzewnej, wykonanie niezbędnych modeli, wykonanie i dostawę próbnych makiet, zawartej pomiędzy pozwaną a beneficjentem. Okres trwania odpowiedzialności powódki wyznaczono na 28 grudnia 2009 r. do 13 marca 2014 r. Zgodnie z § 4 umowy ustalono, iż z dniem wypłaty sumy gwarancyjnej beneficjentowi miało przejść na gwaranta – powódkę prawo roszczeń przeciwko pozwanej, do wysokości wypłaconej sumy, a pozwana zobowiązała się do zaspokojenia wszelkich wierzytelności gwaranta w terminie 14 dni licząc od dnia otrzymania od gwaranta wezwania do zapłaty. W § 4 pkt 3 umowy strony postanowiły, że gwarant będzie upoważniony do naliczania odsetek z tytułu zwłoki od dnia wypłaty sumy gwarancyjnej w wysokości, jak od zobowiązań podatkowych w przypadku, gdyby pozwana nie zaspokoiła wierzytelności powódki w uzgodnionym terminie. W § 6 pkt 1 umowy uzgodniono, że zabezpieczeniem spłaty należności powódki będzie weksel własny in blanco z wystawienia pozwanej wraz z deklaracją wekslową.

W tym samym dniu powódka, na podstawie powyższej umowy, wystawiła gwarancję ubezpieczeniową, w której zobowiązała się nieodwołalnie i bezwarunkowo, na pierwsze pisemne wezwanie beneficjenta do zapłaty na rzecz beneficjenta kwoty do łącznej wysokości 361.924,50 zł w okresie ważności gwarancji, tj. od 28 grudnia 2011 r. do 13 stycznia 2011 r. Pozwana oświadczyła, iż jest jej znana treść gwarancji ubezpieczeniowej i nie wniosła do jej treści zastrzeżeń (§ 7 pkt 2 umowy).

W dniu 28 grudnia 2009 r. pozwana wystawiła dokument weksla, który złożono do dyspozycji pozwanej. Pozwana wskazała, że powódka ma prawo wypełnić weksel w każdym czasie na sumę odpowiadającą zadłużeniu pozwanej, w związku z realizacją umowy o udzielenie gwarancji ubezpieczeniowej. Jako miejsce płatności wskazano (...) Bank (...) Spółkę Akcyjną w W., w którym pozwana posiadała rachunek bankowy. Następnie weksel został wypełniony i zobowiązano pozwaną do zapłaty bez protestu sumę 361.924,50 zł na zlecenie powódki do dnia 29 lutego 2012 r.

W dniu 22 kwietnia 2011 r. (...) S.A. w Z. zgłosił pisemne żądanie zapłaty przedmiotowej kwoty ze względu na wymagalność zapłaty – pozwana nie wywiązała się ze swoich zobowiązań w wyznaczonym terminie i nie wykonała umowy.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o złożone dokumenty, uznając zgromadzony w ten sposób materiał dowodowy za wystarczający, a przeprowadzone postępowanie dowodowe za pozwalające na wyjaśnienie i rozstrzygnięcie sprawy i nie wymagające uzupełnienia.

Sąd Okręgowy oddalił natomiast pozostałe zgłoszone wnioski dowodowe jako bezprzedmiotowe wobec faktu, iż podstawę roszczenia powódki, gwaranta spornej gwarancji, stanowił stosunek zobowiązaniowy wynikający z udzielonej gwarancji.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje w całości na uwzględnienie.

Powódka złożyła pozew o zapłatę z weksla in blanco. Sąd Okręgowy zauważył, że istota takiego weksla polega na tym, iż wystawca zobowiązując się z weksla, nie wypełnia jego blankietu, lecz jedynie go podpisuje. Zasady wypełnienia weksla in blanco zawarte są w osobnym porozumieniu, tzw. deklaracji wekslowej (art. 10 Prawa wekslowego). Powyższe pozwala na twierdzenie, iż między tzw. stosunkiem podstawowym (stosunek umowny) a wręczeniem weksla in blanco, który ma na celu zapewnić gwarancję wykonania umowy, istnieje ścisły związek. Ów związek między wekslem gwarancyjnym a stosunkiem podstawowym (umową) jest tego rodzaju, że w sporze wekslowym pozwany może zgłosić zarzuty oparte na stosunku podstawowym. Tak też uczyniła w niniejszej sprawie powódka.

Weksel został wypełniony na sumę gwarancyjną, którą powódka wypłaciła uprawnionemu, zgodnie z udzieloną na rzecz pozwanej gwarancją ubezpieczeniową należytego wykonania umowy oraz usunięcia wad i usterek.

Wyraził Sąd Okręgowy pogląd, że gwarancja ubezpieczeniowa nie jest uregulowana w polskim systemie prawnym, ale jest konstrukcją wytworzoną w obrocie i zaakceptowaną przez orzecznictwo sądowe. Gwarancja taka jest definiowana jako specyficzna, niestypizowana, a ukształtowana głównie przez praktykę, czynność ubezpieczeniowa, znajdująca oparcie prawne przede wszystkim w zasadzie swobody kształtowania stosunków zobowiązaniowych (art. 353 1 k.c.). Jej treść sprowadza się do zagwarantowania wypłaty przez gwaranta (zakład ubezpieczeń) na rzecz beneficjenta gwarancji (gwarantariusza) określonego świadczenia pieniężnego na wypadek zajścia wymienionego w gwarancji zdarzenia losowego. Obowiązek zapłaty po stronie gwaranta, ale również obowiązek zwrotu gwarantowi przez ubezpieczającego zapłaconej na rzecz uprawnionego sumy gwarancyjnej przyjmuje przy tym zwykle charakter zobowiązania nieodwołalnego i bezwarunkowego. W praktyce życia gospodarczego gwarancja ubezpieczeniowa udzielana jest zazwyczaj na zlecenie dłużnika (kontrahenta) w celu wzmocnienia węzła obligacyjnego.

Specyfika tego rodzaju gwarancji polega na tym, że ma ona charakter zobowiązania w znacznym stopniu abstrakcyjnego, co związane jest z tym, że gwarant w zasadzie nie może odwoływać się do stosunku podstawowego łączącego zleceniodawcę z beneficjentem, będącego przyczyną udzielenia gwarancji. Gwarant może podnosić bez ograniczeń zarzuty wyprowadzone ze stosunku łączącego go z beneficjentem. Ze względu na specyfikę tego zobowiązania, treść gwarancji nie powinna być poddawana wykładni elastycznej i liberalnej.

Ponieważ brak jest ustawowej regulacji omawianej instytucji, a jej dopuszczalność opiera się jedynie na zasadzie swobody umów (art. 353 1 k.c.), to wszelkie prawa i obowiązki jej stron mogą znajdować oparcie jedynie w treści samej gwarancji i co do zasady nie mogą być definiowane w oparciu o źródła leżące poza nią. Jedynie więc to co jest zapisane w treści gwarancji może stanowić źródło obowiązków stron, nie ma zaś żadnych podstaw aby takie obowiązki wysnuwać z innych okoliczności. Wydaje się również, że można do tej umowy stosować odpowiednio przepisy i dorobek orzecznictwa oraz doktryny dotyczące gwarancji bankowej, ale jedynie w takim zakresie w jakim nie jest to wprost sprzeczne z treścią samej gwarancji.

W przypadku gwarancji ubezpieczeniowej posiadającej cechy zobowiązania nieodwołalnego i bezwarunkowego nie istnieje uprawnienie do badania czegokolwiek poza tym, czy żądanie zapłaty równowartości sumy gwarancyjnej spełnia warunki formalne. W szczególności nie ma uprawnienia do tego, żeby badać, czy żądanie jest uzasadnione merytorycznie, czy między stronami istnieją jakieś okoliczności, które powodowałyby, że to żądanie nie jest usprawiedliwione. Powyższe wskazuje na podstawową funkcję gwarancji, która ma zastępować kaucję gwarancyjną.

W niniejszej sprawie treść udzielonej gwarancji stanowiła, że powódka jako gwarant udzieliła pozwanej gwarancji zapłaty wskazanej kwoty stanowiącej zabezpieczenie wykonania określonych warunków umowy, jak wynika z dokumentu gwarancji nieodwołalnie, bezwarunkowo na pierwsze pisemne wezwanie beneficjenta żądania zapłaty, przedłożone przez beneficjenta w okresie ważności gwarancji, w terminie 21 dni od dnia złożenia tego wezwania. Udzielona gwarancja była bezwarunkowa, a wypłata jej kwoty miała nastąpić na pierwsze żądanie. Za warunek zapłaty sumy gwarancyjnej beneficjentowi uznano złożenie żądania zapłaty w siedzibie powódki. Ponadto w § 5 gwarancji zobowiązano beneficjenta do podpisania żądania przez osoby upoważnione do podejmowania w imieniu beneficjenta zobowiązań finansowych oraz do złożenia wraz z nim oświadczenia o wymagalności zapłaty żądanej kwoty; potwierdzenia autentyczności podpisów wskazanych osób w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu umowy. Badając treść dokumentu gwarancji Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż wszystkie warunki formalne, wskazane w treści gwarancji zostały spełnione. Powódka nie kwestionowała faktu złożenia żądania w jej siedzibie. Żądanie zapłaty zawierało podpisy właściwych osób i ich potwierdzenie oraz oświadczenie o wymagalności zapłaty ze względu na nie wywiązanie się pozwanej z jej zobowiązań.

Pozwana nie kwestionowała faktu spełnienia warunków formalnych wskazanych w samym dokumencie gwarancji. Zarzutem pozwanej było twierdzenie, że powódka nie była zobowiązana do zapłaty kwoty beneficjentowi, nie zaistniało zdarzenie uzasadniające wypłatę należnej sumy, a zapłata była wyrazem dobrej woli powódki. Sąd Okręgowy przyjął, że wprawdzie ubezpieczający nie pozostaje pozbawiony uprawnienia do żądania wyjaśnienia, co było podstawą żądania beneficjenta, lecz nie oznacza to, że warunkiem, a tym bardziej warunkiem formalnym, skutecznego wezwania do zapłaty było wskazanie pewnej okoliczności i dowodzenie, iż ta konkretna okoliczność, np. niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, rzeczywiście wystąpiła. Za błędne uznał stanowisko pozwanej, która domagała się odmowy wypłaty żądanej kwoty powódce na tej podstawie, że nie zaistniało zdarzenie uzasadniające wypłatę należnej sumy. Takiego obowiązku gwarancja na uprawnionego nie nakładała, brak było więc podstaw do uzależnienia od jego spełnienia wypłaty świadczenia.

Gwarancja była gwarancją bezwarunkową na pierwsze żądanie. Stanowi to kolejny argument za tym, że ma ona charakter abstrakcyjny oderwany od stosunku podstawowego.

Jako jedyny dopuszczalny zarzut dotyczący stosunku podstawowego Sąd Okręgowy uznał się zarzut nadużycia gwarancji, który definiuje się w ten sposób, że ma on zastosowanie wtedy, gdy w grę wejdą okoliczności mogące przemawiać w szczególności za tym, że beneficjent nie honoruje celu gwarancji lub wykorzystuje zabezpieczenie dla innych celów niż określone w gwarancji. Fakt nadużycia musi być oczywisty, a gwarant musi dysponować tzw. płynnymi środkami dowodowymi, za pomocą których może wykazać rzeczywiste nieziszczenie się zabezpieczonego rezultatu. Niekiedy powołuje się również w tym kontekście przesłankę świadomego i celowego działania w celu wyrządzenia gwarantowi szkody. Istotnym problemem jest określenie, kiedy nieziszczenie się zabezpieczonego rezultatu jest oczywiste. Przyjąć należy, że chodzi tu o sytuacje, w których rozsądny uczestnik obrotu nie ma wątpliwości, że wskazane przez beneficjenta okoliczności w rzeczywistości nie zaszły. Samo zaprzeczenie zajściu zabezpieczonego rezultatu przez zleceniodawcę udzielenia gwarancji nie wystarczy. Jeżeli natomiast zleceniodawca przedstawia wiarygodne dowody, konieczne jest ich sprawdzenie. Jeżeli zostanie ustalone, że pomiędzy stronami stosunku podstawowego powstał spór co do faktów, przy czym obie strony przytaczają na ich poparcie jakieś dowody, oczywistość naruszenia nie zachodzi. Podobnie jest w sytuacji, w której pomiędzy stronami stosunku podstawowego ma miejsce spór prawny. Również i tu oczywistość naruszenia nie zachodzi, chyba że jedno ze stanowisk stron jest na pierwszy rzut oka bezzasadne. Istnienie sporu pomiędzy stronami praktycznie eliminuje oczywistość nadużycia.

W niniejszej sprawie pozwana podniosła zarzut nadużycia gwarancji argumentując, że nie nastąpiło zdarzenie uzasadniające wypłatę sumy gwarancyjnej. Sąd Okręgowy tego stanowiska nie podzielił. Zważył bowiem, że okoliczność ta jest sporna między stronami stosunku podstawowego, a pozwana nie dysponuje jednoznacznym i oczywistym dowodem swej racji, np. dowodem należytego wykonania zobowiązania. Dokonanie takiej oceny wymaga szczegółowego postępowania dowodowego, w tym dowodów z licznych dokumentów, zeznań stron i opinii biegłego w innym procesie, innym sporze, który nie będzie miał nic wspólnego ze stosunkiem prawnym gwarancji. A to wyklucza słuszność zarzutu oczywistości nadużycia gwarancji. Pozwana w żaden sposób nie wykazała, iż beneficjent nie honoruje celu gwarancji lub wykorzystuje zabezpieczenie dla innych celów niż określone w gwarancji.

W tej sytuacji powódka nie miała podstaw do odmowy spełnienia świadczenia z gwarancji, co rodziło po jej stronie roszczenie z § 4 umowy o zwrot wypłaconej kwoty.

Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana, która wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Pozwana zarzuciła poczynienie przez Sąd Okręgowy błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że okres ważności gwarancji ubezpieczeniowej upływał z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu umowy łączącej pozwaną z beneficjentem w dniu 13 stycznia 2011 r. podczas, gdy termin ten upływał w dniu 30 kwietnia 2011 r.; pominięciu okoliczności z kwietnia 2011 r. towarzyszących realizacji gwarancji, a mianowicie faktu przedłużenia pozwanej terminu na wykonanie umowy o dostawę; pominięciu okoliczności, iż powódka jako gwarant przed wypłatą sumy gwarancyjnej miała wiedzę o udzieleniu dodatkowego terminu; a w konsekwencji pozwana zarzuciła naruszenie prawa materialnego polegające na przyjęcie, że powódce przysługiwało roszczenie regresowe.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie odniosła zamierzonego skutku i jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zgodzić się należy o tyle z apelacją pozwanej, że Sąd Okręgowy wskazał błędną datę końcową obowiązywania gwarancji ubezpieczeniowej w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy dostawy przez pozwaną. Data ta, pierwotnie określona na dzień 13 stycznia 2011 r., została aneksem do umowy gwarancji przedłużona do dnia 30 kwietnia 2011 r. Stąd wniosek beneficjenta – (...) S.A. złożony w dniu 22 kwietnia 2011 r. należało uznać za złożony w okresie istnienia zobowiązania gwarancyjnego powódki. Kwestia przedłużenia gwarancji ubezpieczeniowej nie była sporna między stronami, a błędne oznaczenie daty końcowej (według pierwotnie określonej) w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku należy potraktować jako oczywistą omyłkę, nie mającą ostatecznie żadnego wpływu na treść rozstrzygnięcia. Dokonując zatem korekty w tym jedynie względzie pozostałe ustalenia faktyczne należy uznać za prawidłowe, stąd też Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne.

Apelacja pozwanej w zasadzie sprowadza się do uwypuklenia jednej okoliczności faktycznej stanowiącej, w opinii pozwanej, o gospodarczym nadużyciu prawa przez beneficjenta poprzez żądanie zapłaty z polisy gwarancyjnej. Pozwana podtrzymuje bowiem, iż nie zaszły podstawy do realizacji gwarancji ze względu na przedłużenie przez kontrahenta pozwanej terminu do wykonania przedmiotu umowy o dostawę. Powołała się na pismo (...) S.A. z dnia 29 kwietnia 2011 r., w którym to nadawca wyznaczył dodatkowy, tygodniowy termin na dokonanie dostaw zamówionych elementów, co pozwoliło pozwanej na wnioskowanie, że nie była w opóźnieniu w wykonaniu umowy ani tym bardziej nie dopuściła się jej niewykonania, biorąc za podstawę ostateczny dzień obowiązywania gwarancji ubezpieczeniowej z tego tytułu.

Pozwana pominęła jednak fakt, że dokument ten nie wszedł w zakres materiału dowodowego, gdyż Sąd Okręgowy postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 23 maja 2013 r. (k. 368 akt) oddalił ten wniosek dowodowy. Obecny na rozprawie pełnomocnik strony pozwanej nie zgłosił zastrzeżenia do protokołu w rozumieniu art. 162 k.p.c., co oznacza, że nie może on w dalszym toku postępowania, w tym w postępowaniu apelacyjnym, powoływać się na to ewentualne uchybienie procesowe. Zresztą apelacja nie zawiera zarzutów o dopuszczeniu się przez Sąd Okręgowy naruszeń w zakresie procedury dowodzenia ani też nie wnioskuje o jego uzupełnienie, a jedynie odwołuje się braku uwzględnienia tego faktu przy wyrokowaniu. Skoro jednak dokument, na jaki powołuje się pozwana w apelacji, nie stanowił materiału dowodowego, to nie mógł on stać się podstawą ustaleń faktycznych.

Niemniej jednak sama okoliczność, iż takie pismo zostało przez beneficjenta wystosowane do pozwanej, była przyznawana przez powódkę, która również potwierdziła, że stało się ono podstawą do wydania pierwotnej decyzji o odmowie wypłaty sumy gwarancyjnej, jednak po analizie całej sytuacji prawnej zaistniałego stanu, powódka zdecydowała o realizacji polisy ubezpieczeniowej. Odnosząc się wobec tego do argumentu apelacji należy stwierdzić, że nie przemawia on za przyjęciem koncepcji obrony pozwanej o nadużyciu gwarancji. Nie ulegało wątpliwości, iż umowa pozwanej z (...) – Konsorcjum S.A. przewidywała konkretne terminy dostaw. Terminy te przez pozwaną nie zostały dochowane, co spowodowało między innymi konieczność przedłużenia gwarancji ubezpieczeniowej. Beneficjent wzywał pozwaną do wykonania umowy zgodnie z jej treścią już w chwili opóźnienia pozwanej, nadal domagając się jej realizacji. Strony umowy o dostawę nie zmieniły jednak terminów dostaw, gdyż to wymagałoby złożenia zgodnych oświadczeń woli obu stron w tym względzie, a wyznaczanie dodatkowego terminu do dostarczenia przedmiotu umowy nie wpłynęło na ocenę zaistnienia już wcześniej opóźnienia w wykonaniu umowy przez pozwaną, a w zasadzie stwierdzenia braku jej wykonania do dnia złożenia wniosku o wypłatę gwarancji. Wezwanie bowiem dłużnika będącego w zwłoce ze spełnieniem świadczenia do jego wykonania nie stanowi zmiany terminu wymagalności długu, o ile nie wynika to wprost z oświadczenia woli wierzyciela. W tym przypadku wierzyciel domagał się wykonania spóźnionego świadczenia, wyznaczając kolejny termin. Pozwana nie powołuje się nawet na żadne stwierdzenie beneficjenta świadczące o jego zamiarze zmiany treści umowy. Stąd w ogóle nie mogło być nawet mowy o uchyleniu skutków zwłoki dłużnika, które by się przekładało na stwierdzenie, że nie zaszły przesłanki niewykonania, czy też niewłaściwego wykonania umowy, przez pozwaną, czy to w chwili złożenia wniosku o zapłatę sumy gwarancyjnej, czy też w chwili upływu terminu samej gwarancji.

Beneficjent miał zatem prawo domagania się wypłaty sumy gwarancyjnej. Uczynił to we właściwym terminie, po spełnieniu formalnych wymagań postawionych w polisie. Nie ma zatem żadnych argumentów mogących świadczyć o gospodarczym nadużyciu prawa. Powódka w sposób zgodny z treścią udzielonej gwarancji wypełniła swoje zobowiązanie wobec uprawnionego podmiotu wskazanego przez ubezpieczającą pozwaną. To z kolei dało powódce uprawnienie, zapisane w treści umowy, do żądania od pozwanej zwrotnej zapłaty wypłaconej sumy gwarancyjnej ( § 4 umowy w zw. z art. 354 k.c.). Sam fakt wypłaty i jej wysokość nie były kwestionowane przez strony.

Zgodzić się należy całkowicie z zaprezentowaną przez Sąd Okręgowy koncepcją prawną przyjętą dla funkcjonowania stosunku prawnego stron zarówno w zakresie możliwości zgłoszenia zarzutów ze stosunku podstawowego stanowiącego przyczynę wypełnienia weksla in blanco, jak charakteru prawnego umowy gwarancji ubezpieczeniowej. Niewątpliwie umowa gwarancji miała charakter abstrakcyjny, który ograniczał sferę badania zasadności wypłaty gwarantowanej kwoty w razie zajścia zdarzenia objętego ochroną do spełnienia warunków formalnych i jedynie w określonych, wyjątkowych okolicznościach danego przypadku można było rozważać, czy samo skorzystanie z prawa gwarancyjnego przez beneficjenta nie naruszało w sposób oczywisty istoty gwarancji, co zwykło się nazywać gospodarczym nadużyciem prawa. Ponieważ również same strony nie prezentują w niniejszym postępowaniu odmiennego zapatrywania na temat charakteru prawnego umowy stron, powtarzanie prawidłowych rozważań prawnych w tym zakresie poczynionych przez Sąd Okręgowy należy uznać za zbędne i poprzestać na przyznaniu akceptacji wyrażonego poglądu. A skoro jednocześnie nie wskazano na żadne zachowanie mogące być uznane za nadużycie prawa, to uwzględnienie powództwo należało uznać za znajdujące podstawę faktyczną i prawną.

Wobec tego brak było w sprawie podstaw do wzruszenia zaskarżonego orzeczenia, a podnoszone w apelacji zarzuty należało uznać za chybione.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając nimi w całości stronę pozwaną jako stronę przegrywającą. Na jedyny koszt, jaki poniosła powódka w tym postępowaniu złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 5.400 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Pieknik-Tkacz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Iwona Wilk,  Barbara Kurzeja
Data wytworzenia informacji: