Dziennik Ubezpieczeniowy

Dziennik Ubezpieczeniowy >> Szukaj 

 

Archiwum :: O Dzienniku :: Prenumerata 

 Szukaj

 

 

Artykuł: <<< 2016-01-12 >>>

 

Rynek

 

Nawigacja

2016-01-13  

|<<

   

 >>|

2016-01-12  

|<< 

<<<

>>>

 >>|

2016-01-11  

|<<

     

 

Data publikacji: 2016-01-12

Dz.U. nr: 3904

Arrant chce być numerem 1

(Allianz, Arrant, Aviva, Axa, Comperia, Ergo Hestia, Generali, Gothaer, KNF, Liberty, Link4, Lux Med, MTU, PZU, Proama, Rankomat, TUZ, Warta, YCD)

+104 mln zł przypisu w 2015 roku

+ Przez cały czas Arrant chce być co najmniej w trójce największych pośredników

 

Otwierając I Kongres Arrant, powstałej w 2014 roku z wcześniejszych podmiotów sieciowej multiagencji, Artur Pakuła, prezes firmy, przywołał motto: "Dążymy do czegoś nie dlatego, że musimy, ale dlatego, że chcemy". Całe spotkanie, na które tradycyjnie zaproszono agentów współpracujących z Arrantem oraz ubezpieczycieli dostarczających agregatorowi produktów i pojemności, pokazywało, że wszystko to, co robi firma jest zaplanowane i zaprogramowane. Stąd też - przede wszystkim dla pośredników, którzy z Arrantem chcieliby współpracować - pojawiły się i konkretne obietnice. Jak określił to prezes: "osadzone na osi czasu".

2015 rok był dla Arranta przede wszystkim rokiem organizacyjnym. Największym wyzwaniem była rejestracja w KNF wszystkich współpracujących z firmą agentów. Jedna z największych takich operacji w kraju, bo dziś z Arrantem współpracuje około 2,5 tys. pośredników. Pomimo wyzwań administracyjnych agregator przebił "magiczną" barierę 100 mln zł przypisu składki, zbierając ostatecznie w całym 2015 roku 104 mln zł dla 12 współpracujących z firmą ubezpieczycieli. Największy udział w przypisie, 60 mln zł, miała Ergo Hestia z markami MTU i YouCanDrive. Druga, z wynikiem 27 mln zł przypisu, była grupa Generali z Proamą. Pozostałe 17 mln zł to (w kolejności mniej więcej z prezentowanego w czasie Kongresu slajdu): Gothaer, Allianz, Axa, Aviva, TUZ, Link4, Warta, Liberty i PZU. Poza tradycyjnymi ubezpieczycielami agregator nawiązał też specjalną współpracę w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych z Lux Medem. Ubezpieczenia na życie i zdrowotne były zresztą promowane również w czasie odrębnej, specjalnej prezentacji.

Rejestracja 2,5 tys. pośredników była w 2015 roku gigantycznym wyzwaniem administracyjnym dla spółki.

Plany rozwoju

Rok 2016 to dla Arranta przede wszystkim wyzwania technologiczne, w tym m.in. Arrant Agent - program obsługowy dla partnerów, Arrant24 - powstała przy współpracy z Comperią porównywarka (wcześniej zapowiadano współpracę z Rankomatem), portal Strefa Agenta. W zakresie produktów to również Arrant Cash - system pożyczkowy i Arrant Lux Med - wspomniane już ubezpieczenia zdrowotne.

Z kolei generalne kierunki rozwoju i plany na najbliższą przyszłość to zwiększenie sprzedaży (w tym przede wszystkim na ryzykach dodatkowych), przebudowa systemów motywacyjnych zgodnie z najnowszymi propozycjami ubezpieczycieli, rekrutacja nowych pośredników, ubezpieczenia korporacyjne, oznakowanie kolejnych biur własną marką Arrant (dotychczas 25; w planach kolejne 20+). Wystartować ma także Akademia Arrant dla najlepszych agentów firmy. Celem na najbliższe 3 lata jest pozycja nr 1 wśród pośredników. Przez cały ten okres spółka nie chce schodzić z podium - ma być 1 z 3 największych i najlepszych pośredników.

Ubezpieczyciele, zmieniając stawki i wysokości prowizji, wymuszają przebudowę systemów motywacyjnych agentów.

Nagrody i gratulacje

Jak na każdym podobnym kongresie, i w tym przypadku najważniejsze były nagrody. W czasie wieczornego bankietu specjalne nagrody Arranta wręczał cały zarząd: Artur Pakuła, Artur Sperlan i Jacek Czerniak. Pierwszym nagrodzonym był Paweł Roczon, który zgarnął również nagrody od wszystkich głównych ubezpieczycieli-partnerów Arranta: Ergo Hestii (nr 1), Proamy (też nr 1), Gothaera (nr 2).

Przy wręczaniu nagród była okazja do krótkich przemówień. Małgorzata Makulska, wiceprezes Ergo Hestii, posłużyła się metaforą morską: najbliższy czas będzie dla rynku, w tym dla pośredników, czasem burz i sztormów; ma być więc warto wybrać niezatapialny i prowadzony od 25 lat przez najlepszego kapitana statek. "Trzymajcie z nami. Kurs na Ergo Hestię!" - wezwała Małgorzata Makulska.

Z kolei o bombie uranowej wspominał Łukasz Jadachowski, dyrektor generalny Proamy. W tym obrazie fuzja, która stworzyła Arranta, miała być odpowiednikiem fuzji atomowej - z olbrzymią ilością pozytywnej energii, która przy tym powstała. Arrant dla Proamy jest agencją nr 1 w Polsce, nr 1 w casco i nr 4 w produkcie mieszkaniowym. Łukasz Jadachowski zaoferował zakład z każdym z obecnych na sali agentów, że za 2016 rok Arrant będzie też dla Proamy nr 1 w mieszkaniówce. Tu wspomagał go Dawid Piasecki, dyrektor sprzedaży agencyjnej Proamy, wspominając, że dotychczas Artur Pakuła dowiózł każdą ze złożonych Proamie obietnic.

Konkurentów pogodziła Anna Włodarczyk-Moczkowska, prezes Gothaera, która zapowiedziała, że po sztormie i bombie atomowej musi być happy end. Gratulowała Arrantowi i wszystkim jego pośrednikom dobrej roboty. Zdradziła, że firma zakwalifikowała się do otwieranego właśnie przez Gothaera programu Dobry Agent (oficjalne wyniki dla całej Polski za tydzień). Anna Włodarczyk-Moczkowska kusiła: "Program ma być wsparciem dla Waszych biznesów. Dla Gothaera, ale i dla całej branży".

Całość zakończył występ Kabaretu Młodych Panów oraz obowiązkowa impreza. (MaB)

Za:

Informacja własna

 

Linki:  

Zobacz także:

Komentarz Adama Szczerby


Usłyszałam kiedyś od dużej multiagencji, że każdy z agregatorów chce, by te 100 mln zł przypisu pękło, bo wtedy wchodzi się na zupełnie inny pułap we współpracy z ubezpieczycielami. Tych, którym się to udało, można policzyć na palcach jednej ręki. Szczerze gratuluję Arrantowi przekroczenia tej granicy. Ale też nie wydaje mi się, żeby im akurat było to potrzebne, żeby stać się ważnym partnerem dla ubezpieczycieli. Siłą dystrybutora jest bowiem nie tylko wielkość, lecz także pomysł na biznes, chęć rozwoju. Arrant nie stoi w miejscu. O tym, że szuka pomysłu na coś nowego, opowiadał zresztą Artur Pakuła już na początku roku, niewiele po fuzji (zobacz: Arrant z nowym podejściem i ambitnymi planami).

Ida Krzemińska-Albrycht


Impreza Arranta poprowadzona została z rozmachem odpowiednim dla jednego z największych w Polsce agregatorów. Zresztą 104 mln zł przypisu pozwala na odrobinę zbytku.

Mnie jednak uderzyło coś innego. I w przemówieniu prezesa Artura Pakuły, i w wystąpieniach innych pracowników Arranta klientem był zawsze agent - partner agregatora. Nie czuć było, by w jakikolwiek sposób taka forma była wymuszona. Czasem pojawiały się nawet jakieś dziwne łamańce językowe, kiedy chcieli powiedzieć coś o ostatecznym kliencie - ubezpieczającym. Więc Arrant tak po prostu myśli - agent z Polski jest dla firmy klientem. Bardzo dobre.

Druga obserwacja - znakomita większość osób na sali, najlepszych agentów agregatora, to były osoby młode i bardzo młode. To generalny trend w sieciowych multiagencjach, ale w tym przypadku było to widać szczególnie mocno. Również wśród nagradzanych - na czele z Pawłem Roczonem, który wygrał, co chciał - byli niemal wyłącznie bardzo młodzi agenci. Z jednej strony fantastyczna perspektywa. Z drugiej - ciężkie wyzwanie. Wyzwanie, bo to klient wymagający i niekoniecznie lojalny. Starać się więc dla niego trzeba podwójnie, czy potrójnie...

Marcin Z. Broda

 

Zobacz firmy: Allianz, Arrant, Aviva, Axa, Comperia, Ergo Hestia, Generali, Gothaer, KNF, Liberty, Link4, Lux Med, MTU, PZU, Proama, Rankomat, TUZ, Warta, YCD

 

Komentuj Prześlij  Drukuj

Artykuł: <<< 2016-01-12 >>>

 

 

 

Profesjonalnie o ubezpieczeniach..

Miesięcznik Ubezpieczeniowy

 

 
 Strona przygotowana przez Ogma Sp. z o.o.